Okulary służą przede wszystkim do korekcji wzroku, który może pogarszać się bez względu na wiek. Niegdyś noszenie szkieł stanowiło dla dzieci nie lada problem. Każdy, kto był zmuszony pojawić się w szkole w okularach korekcyjnych z miejsca był nazywany „czterookim”. Trzeba jednak przyznać, że ówczesne oprawki były okropne, szkła grube i nie istniało coś takiego, jak dopasowanie kształtu okularów do twarzy. Na szczęście, dzisiaj jest inaczej. Współczesne sposoby korygowania wzroku dają trzy ścieżki: tradycyjne okulary, szkła kontaktowe, lub operacja laserowa. Co ciekawe, wiele osób, które mogą nosić soczewki (które są wygodne i dają doskonały obraz) wybierają na co dzień okulary. Nic w tym dziwnego, skoro dzisiaj oprawki stanowią część stylizacji i potrafią stać w szeregu razem z make-upem. Specjalnie dla Was przygotowałam małe zestawienie najmodniejszych oprawek. Niesamowicie popularne stały się wzorzyste oprawki. To, co było niegdyś zarezerwowane wyłącznie dla okularów przeciwsłonecznych, dzisiaj jest wręcz pożądane w wersjach korekcyjnych. Dlatego nie bójmy się oprawek w zebrę, panterkę, kratkę, paseczki, czy kropki. To tylko doda im uroku! Okrągłe „lennonki”, ale dużo większe niż tradycyjne, to propozycja dla tych, którzy mają szczupłą twarz. Niestety, na pełnej buzi takie okulary będą prezentować się niekorzystnie. Hitem sezonu są kocie oczy, które królowały w latach 60-tych ubiegłego wieku. Dość grube oprawki wykończone charakterystycznym wyciągnięciem ku górze wspaniale optycznie podnoszą oko. Na topie są dzisiaj duże, masywne oprawki, które nawiązują swoim kształtem do okularów ochronnych. Ten trend może wydawać się dziwny, jednak ma ogromną rzeszę zwolenników. Użytkownicy takich oprawek zgodnie twierdzą, że są najwygodniejsze na świecie i zapewniają ogromne pole widzenia. Kolejną nietypową propozycją są asymetryczne oprawki. Takie modele jednak nie nadają się do codziennego noszenia. Częściej można je spotkać w wersji przeciwsłonecznej, ponieważ asymetria w polu widzenia, mimo wszystko, rozprasza.